Lecimy!

Twój Strażnik wagi

niedziela, 24 lipca 2016

Wilk syty i owca cała, czyli o wegańskim czekoladowym FIT cieście

Chwilę mnie nie było. Ale to tylko chwilę. Niedziela. Niedzielny obiadek. Niedzielny deserek. No właśnie. DESER. Miałam zrobić 'coś słodkiego, czekoladowego, żadnych słodzików i płatków owsianych!'. Brzmi jak wyrok. Ale wcale tak nie było. Rodzinka nie chciała niczego FIT? A jednak to dostali. I szybko zostało zjedzone :)

Ale do rzeczy. To jest wszystko, co najlepsze. Bez pieczenia, wegańskie, bezglutenowe, łatwe, ze zdrowymi tłuszczami i wieloma witaminami. Czekoladowo-kokosowe ciasto daktylowe. Tak!

Przepis:

[Ciasto]
400g suszonych daktyli
100g dowolnych orzechów (w moim przypadku były włoskie)
60g kakao (dobrej jakości, polecam Wedel Extra Ciemne z Ghany)
50ml wody
1 łyżeczka nierafinowanego oleju kokosowego (u mnie KFD)

Olej kokosowy stopić, lekko ostudzić.Wszystkie składniki (oprócz wody) wrzucamy do rozdrabniacza.



 Mielimy na drobny mak. Dodajemy wodę-po jednej łyżce. Masa powinna być wilgotna, ale nie rzadka. Gdy wszystko się dobrze połączy (ale nadal będą widoczne kawałki orzechów), przekładamy do formy (śr. 20cm) delikatnie wysmarowanej stopionym olejem kokosowym (wystarczy jedna kropelka).



Wyrównujemy-warto przygotować czystą łyżkę i maczać ją w wodzie, a następnie wygładzać masę. Wstawiamy do lodówki.



[Polewa]
2 łyżeczki nierafinowanego oleju kokosowego
ok. 50g miodu
1 łyżka kakao

Olej kokosowy topimy, dodajemy miód, mieszamy. Dodajemy kakao i dokładnie rozcieramy. Masa powinna być rzadka, w trakcie ucierania powinna zgęstnieć. Próbujemy-jeżeli polewa jest zbyt słodka-dodać kakao, jeżeli zbyt gorzka-trochę miodu.

Polewamy masę przygotowaną polewą i posypujemy wiórkami kokosowymi. Wstawiamy do lodówki na min. 2 godziny. Kroimy nagrzanym nożem. Smacznego! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz